foto relacja

Łysa Góra, Łysica i nie tylko 12.06.2010
Trasa: Nowa Słupia - Łysa Góra, Św Katarzyna - Łysica - Kakonin
Liczebność grupy: 50 osób

To już drugi wyjazd w ciągu dwóch tygodni, tym razem jednodniowy i mamy nadzieję że już bez takich niespodzianek na drodze. Ruszamy o 7.00 z Rzeszowa i z jednym postojem w dodatku bardzo niegościnnym na jednej ze stacji, docieramy po 10.00 do Nowej Słupi. Tu dzielimy sie na dwie grupy pierwsza 20 osób udaje się na Łysą Górę, natomiast druga autokarem z przewodniczką panią Kasią Gritzmann udaje się na Przełęcz Hucką i również udaje się na Łysą Górę. Spotykamy sie przed Klasztorem Św Krzyża, zwiedzanie rozpoczynamy od pamiatkowej fotki i zwiedzamy kryptę grobową Jeremiego Wiśniowieckiego, Klasztor, mamy okazje uczestniczyć w krótkim nabożeństwie na którym wystawione są relikwie Św Krzyża. Następnie udajemy sie razem na Gołoborze, jest piękna pogoda i niezła widoczność. Wszyscy schodzimy do autokaru i udajemy się do Sosnówki gdzie mamy obiad. Po krótkim odpoczynku ruszamy do Św Katarzyny gdzie znów dzielimy się na dwie grupy. Pierwsza rusza na Łysicę 612 m najwyższy szczyt Gór Świętokrzyskich i dalej przez Agatę 608m na Przełęcz Św Mikołaja i schodzimy do Kakonina. Trasa bardzo przyjemna choć pozbawiona walorów widokowych, w Kakoninie czekamy na pozostałych w okolicy zabytkowej chałupy Świętokrzyskiej. Pozostali zwiedzają Klasztor Bernardynek, kapliczkę Św Franciszka, Muzeum Minerałów i Skamieniałości. W drodze powrotnej jest plan zatrzymania się w Łagowie i zobaczenie jaskini Zbójeckiej oraz w Ujeździe jednak pogoda znów robi nam na złość po całym gorącym dniu jest burza, a jak się potem okazuje w rejonie Klimontowa przechodzi nawałnica i wracamy w deszczu. Wyjazd w ocenie wszystkich bardzo udany i obfitujący w wiele ciekawostek, jest zamysł aby podobny zrobić do Krakowa.

Godne uwagi: Klasztor Św Krzyż, Gołoborza, Łysica,
Trudności: brak

STRONA GŁÓWNA

Wszystkie zdjęcia są naszą własnością, kopiowanie dozwolone,
publikowanie bez naszej zgody zabronione.