foto relacja
Jaworzyna i Rotunda 6.02.2011
Trasa: Prz. Dujawa - Jaworzyna K. - Regietów - Rotunda - Zdynia
Liczebność grupy; 16 osób
Po odwołaniu dwóch wyjazdów grudniu i styczniu ruszamy wreszcie zimą, co do odwołania nie było
sensu ryzykowac dalekich wyjazdów tym bardziej że warunki w dzień jak i zwłaszcza
powroty byłyby fatalne. Dziś ruszamy w kierunku Koniecznej pogodę mamy przynajmniej
u nas ot taką sobie bez śniegu. Po dojechaniu w rejon Małastowa tu zima na całego
w lesie drogi oblodzone i mgły. Po przyjeździe na byłe przejście graniczne planujemy najpierw
zrobić zakupy, niestety sklepy graniczne mimo że po 9.00 jeszcze zamknięte. Tu
ciekawa sytuacja Bociek idzie w kierunku sklepu i pyta oczekującego faceta: Dobry den, ano
otvorene a poda odpowiedź a panie czekam godzinę bo mi się palić chce a jej nie ma. I tak sobie pogadał Polak z Polakiem po
Słowacku. Tu również rozpoczynamy dzisiejsze przejście liczące
16,5 km z około 650 m podejść. Warunki do chodzenia idealne śnieg suchy tak w pół kolana, zero wiatru.
Pierwszym naszym postojem jest Beskidek 685m gdzie znajduje się jeden z ciekawszych
cmentarzy I wojny światowej nr.46. Bardzo ciekawie wygląda w lekkiej mgle a do tego jeszcze
szadź na drzewach, to wszystko dodaje tajemniczości. Dalej ruszamy już w kierunku Jaworzyny Konieczniańskiej
w paru miejscach mamy wyrywkowe widoki na najbliższą okolicę. Przed nami ostatnie podejście na
szczyt i jak Beata to określiła kto nazwał ten rejon gór Beskidem Niskim, jak tu takie
podejście że w tatrach trzeba szukać, dla tych co idą pierwszy raz jest napewno wyzwaniem podejście jest
bardzo ostre ale mało jest ich kilka może krótkie ale dają w kość a jeszcze przy śniegu.
Na szczycie Jaworzyny jest niewielka polanka wzdłuż pasa granicznego, mamy to szczęście że na dole była mgła i szadź a na górze
jest dużo cieplej i jest trochę widoków zwłaszcza w kierunki Zalewu Klimkówka czy Magury Wątkowskiej.
Natomiast schodząc parę metrów niżej w kierunku wschodnim możemy zobaczyć inwersję nad Biesami.
Również bardzo ciekawie wygląda rozkład warunków w kieruku wschodnim mgły i inwersja w kierunku północnym i zachodnim
widać że jest dużo cieplej i nie widać szadzi na drzewach. Szkda tylko że nie ma dobrych widoków na Słowację.
Po dłuższym pobycie ruszamy w dół na Przełęcz Regietowską i znów im niżej tym więcej szadzi i mgły.
Po zejściu na Przełęcz przed nami dojście do Regietowa Wyżniego nieistniejącej wsi, jedyną ciekawostką to kaplica
w miejscu dawnej czasowni i cmentarz. nie wspominam tu o nowej zabudowie ale to inny temat.
Dochodzimy do Bazy SKPB W-wa tu robimy przerwę na doładowanie akumulatorów i ruszamy na Rutundę.
Wejście jest w miarę spokajne chociaż deszcz trochę nam utrudnia. Na Rotundzie znajduje się cmentarz z I wojny nr.51
Jest to najpiękniejszy z cmentarzy wprawdzie do niedawna w ruinie jednak powoli jest odbudowywany. Stoi
już dwie z pięciu wież, miejmy nadzieję że znajdą się środki na skończenie odnowy. Z Rotundy ruszamy już do Zdyni-Ług.
Po wyjściu z lasu trochę sobie ułatwiamy dojście przez pastwiska do busa.
Godne uwagi: cmentarze nr.46 i 51, widoki z Jaworzyny Koniecz. Regietów
Trudności: szlak łatwy może poza samym podejściem od wschodu na Jaworzynę
STRONA GŁÓWNA
Wszystkie zdjęcia są naszą własnością, kopiowanie dozwolone,
publikowanie bez naszej zgody zabronione.