foto relacja
Ćwilin i Mogielica na raz 3.06.2012
Trasa: Poręba - Ćwilin, Przełęcz Rydza - Śmigłego - Mogielica - Półrzeczki
Ilość osób: 18
Ruszamy już o 5.00 z Rzeszowa aby jak ostatnio iść do kościoła w Pilźnie na 6.00. Po mszy jak zwykle krótki postój w Ładnej i już dojazd
przez Bochnię na Przełęcz Gruszowiec. Ruszamy spod słynnego baru Pod Cyckiem. Podejście na Ćwilin stąd jest dość krótkie ale ostre,
w las już jak się wchodzi to jazda ostra do góry i w dodatku po ruchomych kamieniach. Po 50 minutach jesteśmy już na Polanie
Muchorowej. Mamy szczęście pogoda dopisuje, wprawdzie jest zachmurzone ale trochę widoków mamy. Po dłuższym odpoczynku ruszamy do Jurkowa.
Zejście jest dość przyjemne z krótkim ostrymi odcinkami. Po wyjściu z lasu mamy widok na Łopień a schodząc niżej na Mogielicę.
Widząc trochę zmęczenia na niektórych nie wchodzimy z Jurkowa na Mogielicę a podjeżdżamy na Przełęcz Śmigłego - Rydza
i stąd ruszamy. Napewno jest to krótsze wejście i bardziej przyjemniejsze jest trochę widoków zwłaszcza na początku i pod samą
Mogielicą na Polanie. Podejście nie jest tak ostre jak na Ćwilin ale jest kilka odcinków dość ciekawych. Cały czas humory dopisują i to jest najważniejsze.
że mimo zmęczenia w Grupie jest wesoło. Dochodzimy na szczyt Mogielicy i od razu szturm na wieżę widokową. Pogoda jest dużo lepsza niż na Ćwilinie
i widoczność jest dość dobra, Tatry są wyraźnie widoczne. Robiąc pamiątkową fotkę poznajemy grupkę Krakowską, bardzo sympatyczną, zamieniamy kilka zdań
i ruszamy na taras widokowy przy krzyżu papieskim. Tu również pamiątkowa fotka i zaczynamy schodzić w dół na Polanę
Stumorgową. Kilka fotek i wchodzimy w las, po dojściu na polanę pod Małym Krzystoniem dłuższy odpoczynek bo jeszcze
przed nami ostatnie dziś podejście. Podejście jest dość krótkie ale po całym dniu daje niektórym w kość. Wchodzimy na Krzystonów i dalej odwiedzamy Polanę Wały.
Teraz już zostało tylko w dół do Półrzeczek. Na tym odcinku bardzo dużo błota, widać ścieżki są wydeptane wzdłuż drogi. Dochodzimy do
niewielkiej polany na której stoi trudno to nazwać, coś w rodzaju szopy ale za to nieźle wyposażonej, nawet mała harmonia jest.
Przejście kończymy przy pięknym starym domu w Półrzeczkach. W drogę powrotną kierujemy sie na Lipnicę Murowaną. Niestety
dziś dopada nas pech na drodze przed stacją benzynową w Ładnej bus odmawia posłuszeństwa i trzeba go pchać jakieś na szczęście 100 m.Trochę
przygód na koniec ale tak nieraz bywa.
Humory dopisują i to jest najważniejsze. że mimo zmęczenia w Grupie jest wesoło. Dochodzimy na szczyt Mogielicy i od razu szturm na wieżę widokową. Pogoda jest dużo lepsza niż na Ćwilinie i widoczność jest dość dobra, Tatry są wyraźnie widoczne. Robiąc pamiątkową fotkę poznajemy grupkę Krakowską, bardzo sympatyczną, zamieniamy kilka zdań i ruszamy na taras widokowy przy krzyżu papieskim. Tu również pamiątkowa fotka i zaczynamy schodzić w dół na Polanę Stumorgową. Kilka fotek i wchodzimy w las, po dojściu na polanę pod Małym Krzystoniem dłuższy odpoczynek bo jeszcze przed nami ostatnie dziś podejście. Podejście jest dość krótkie ale po całym dniu daje niektórym w kość. Wchodzimy na Krzystonów i dalej odwiedzamy Polanę Wały. Teraz już zostało tylko w dół do Półrzeczek. Na tym odcinku bardzo dużo błota, widać ścieżki są wydeptane wzdłuż drogi. Dochodzimy do niewielkiej polany na której stoi trudno to nazwać, coś w rodzaju szopy ale za to nieźle wyposażonej, nawet mała harmonia jest. Przejście kończymy przy pięknym starym domu w Półrzeczkach. W drogę powrotną kierujemy sie na Lipnicę Murowaną. Niestety dziś dopada nas pech na drodze przed stacją benzynową w Ładnej bus odmawia posłuszeństwa i trzeba go pchać jakieś na szczęście 100 m.Trochę przygód na koniec ale tak nieraz bywa.
Godne uwagi: widoki z Polany Muchorowej, widoki z wieży i od krzyża na Mogielicy,
Trudności: na szlaku dużo ruchomych kamieni i błota, dość ostre podejście na Ćwilin, brak oznaczenia krzyża papieskiego na Mogielicy
STRONA GŁÓWNA
Wszystkie zdjęcia są naszą własnością, kopiowanie dozwolone,
publikowanie bez naszej zgody zabronione.