foto relacja
Haligowskie Skałki i Przełom Dunajca 3.08.2007
Trasa: grupa pierwsza: Szczawnica - Leśnica - Haligowskie Skałki -
Czerwony Klasztor
grupa druga: Szczawnica - Czerwony Klasztor
Liczebność grup: 20 osób Haligowskie Skałki, 39 osób Przełom Dunajca
Wyruszamy o godz 7.oo z Rzeszowa i kierujemy się pierwszy raz na Jasło, a nie
jak zawsze na Tarnów. Jest to wyjazd wydziałowy, więc nie ma zaplanowanych
zbyt trudnych tras po to aby jak najwięcej osób mogło skorzystać z aktywnego
wypoczynku. Zatrzymujemy się w Gorlicach na małe zakupy i ruszamy do
Szczawnicy. Na parkingu dzielimy się na dwie grupy i ruszamy na przejście
graniczne. Jednak wcześniej jest okazja spętać Imadełko, ponieważ już
dawno miał to obiecane. Oczywiście symbolicznie założony ma sznur, jak się
okazuje zwracamy tym uwagę turystów i jest spore zainteresowanie, czyli
szybko stajemy się zauważeni. Pierwsza grupa wyrusza w kierunku Leśnicy,
po przekroczeniu przejścia mamy już pierwsze widoki na Wylizaną i Osobitą.
Docieramy do Chaty Pieniny, chwila na odpoczynek i posiłek po podróży.
Przygrywa słowacka kapela ludowa, naładowani ruszamy już do Leśnicy.
Po drodze zatrzymujemy się aby zobaczyć jak mieszkańcy pracują przy
kopieniu siana. Naszą uwagę przykuwa robienie długiego sznura z siana
do obwiązania kopy. U nas nie spotyka się takiego zwyczaju. Przy remizie
skręcamy w prawo, jak wskazuje szlak i kierujemy się na Haligowskie Skałki.
Trochę nie podoba się nam sposób znaczenia szlaku, ponieważ do rozejścia się
szlaków zielonego i niebieskiego nie są malowane. Zgodnie ze wskazaniem
skręcamy w lewo drogą polną, tu zaczyna się problem. Po przejściu około
500 m Bociek stwierdza że, jesteśmy nie w tym miejscu. Szybkie spojrzenie
na mapę i ruszamy bez szlaku w kierunku Płaśni. Podejście niczego sobie,
niektórym dało w kość. Była o tyle dobra sytuacja że, idziemy wąską
graniówką i jest pewne dojście do czerwonego szlak. Po pokananiu podejścia
wchodzimy w maliny, oczywiście postój na spróbowanie, natomiast Bociek
szybko znajduje czerwony szlak i tak jak mówił na dole wychodzimy około
200 m powyżej miejsca gdzie mieliśmy wyjść. Spokojnie schodzimy na
Haligowskie Skałki. Widok na Haligowce jest imponujący, również na Magurę
Spiską, niestety widok na Tatry jest słaby ponieważ są całe w chmurach.
Zaczyna lekko padać deszcz, zmieniamy plan zamiast
wracać na czerwony szlak i schodzić do Czerwonego Klasztoru, schodzimy
do Haligowic aby nie narażać osób które są pierwszy raz w górach w tym
roku. Może będzie jeszcze okazja tutaj wrócić. Dochodzimy do Haligowic
i już drogą asfaltową idziemy do Czerwonego Klasztoru gdzie jest zbiórka
całej wycieczki. Zatrzymujemy się w sklepie u cygana na zakupy.
Przestroga dla innych którzy tu wstąpią, jak częstuje trunkami które chcemy
kupić to znak że, kantuje na wydawaniu reszty. Przed samym Czerwonym
Klasztorem wspaniałe widoki na Trzy Korony. Dochodzimy do Klasztoru,
pierwsza grupa już czeka na nas, wymieniamy się wrażeniami i ruszamy
na przejście graniczne w Sromowcach. Kładka jaką oddano w ubiegłym roku
jest wspaniała, brawo po kilku dziesięciu latach wreszcie udało się
ją wybudować. Pierwsza grupa trasę Przełomu Dunajca przeszła spokojnie,
jedynie co im zakłócało spokój to mnogość rowerów. Mają więcej czasu na
rozmowy ponieważ trasa nie ma żadnych trudności, może jedynie długość.
Ze Sromowców ruszamy w kierunku Białego Dunajca gdzie jest nasza baza.
po przejechaniu kilku kilometrów zaczyna padać deszcz, czyli mieliśmy
szczęście że, cały dzień wytrzymało. Po obiedzie w małych grupach spędzamy
czas wolny a później już do łóżek.
Godne uwagi: Przełom Dunajca, Haligowskie Skałki,
Czerwony Klasztor
Trudności: wyjście z Leśnicy w kierunku Skałek
brak dokładnego oznakowania
STRONA GŁÓWNA
Wszystkie zdjęcia są naszą własnością, kopiowanie dozwolone,
publikowanie bez naszej zgody zabronione.