foto relacja

Dołżyca - Moszczaniec 15.04.2007
Trasa: Dołżyca - Garb Średni - Danawa - Pasika - Kanasiówka -
Jasiel - Moszczanica
Liczebność grupy 8 osób
Wyruszamy o 6.40 z Rzeszowa i kierujemy się do Zagórza na mszę św w
kościele parafialnym. Po mszy św udajemy się do Dołżycy k/Komańczy,
przy Schronisku "Pantałyk" wyruszamy w kierunku granicy państwa. Pierwszy
odcinek na Garb jest bardzo nieprzyjemny, prowadzi drogą zrywkową. Dobrze,
że jest sucho bo przy mokrej pogodzie można się zakopać. Przy wejściu
do lasu trochę zbaczamy ze szlaku w drogę prowadzącą pod Danawę, jednak
dzięki temu możemy zobaczyć największy paśnik jaki do tej pory spotkaliśmy
w lasach. Wracamy na szlak i powoli do góry wśród przerzedzonego lasu
uzupełnianego młodnikiem. Tak docieramy na Garb Średni 822 m, pod
szczytem Darek znajduje w pobliżu drogi saperkę z II wojny światowej
co wróży przy odrobinie patrzenia niezłe pozostałości po wojnie.
Po chwiliodpoczynku ruszamy dalej. Cały odcinek graniczny robi na nas
ogromne wrażenie, a mianowicie to co pozostało po wojnie czyli:
okopy, gniazda strzeleckie, transzeje. Bardzo dużo czasu poświęcamy
na dyskusje jak to wszystko wyglądało co w którym miejscu mogło być.
Jednym słowem wielka lekcja histori dla nas. Pogoda dziś jest wspaniała,
słońce, i lekki wiatr czyli to czego w górach potrzeba. Na Danawie 820 m
znajdujemy kilka brzóz rosnących inaczej niż powinny, powykręcane
prawie rosnące czubkami do dołu. Jednak największą uwagę zwraca na
siebie rosnącyprzy polanie buk jego forma jest niespotykana. Oczywiście
przy takim okazie pamiątkowa fotka. Przed nami już Pasika 848 m i wieża
widokowa. Prawie wszyscy wchodzą na wieżę, mimo iż lata świetności ona
ma już za sobą ponieważ nie jest remontowana, brakuje pomostu jednak
jeszcze służy odważnym. Widoki są wspaniałe mimo iż fragmenty panoramy
zasłania już zarastający las. Po dłuższym odpoczynku ruszamy szukać
źródeł Wisłoka. Udaje się to bez trudu, w rozwidleniu od Pasma Granicznego
Pasma Kanasiówki 823 m znajdujemy jeden z najwyżej położonych potoków
tworzących źródło Wisłoka (foto) . po odpoczynku
schodzimy Jasiela. W okolicy słupka I/120 obowiązkowy postój na polanie
z widokami w kierunku zachodnim. W Jasielu znów krótki postój na polu
namiotowym. Pamiątkowe fotki przy pomnikach zamordowanych żołnierzy WOP (foto)
i Kurierów AK (foto) . Jak okazuje się w
rozmowie z leśniczym w Moszczańcu Jasiel ma zostać zachowany w takim
stanie jak obecnie czyli: koszona trawa, wycinane niepotrzebne dzikie
zarastanie krótko oaza dla lubiących spokój, ciszę miejsce godne
polecenia. Żeremie które znajduje się poniżej cerkwiska robi ogromne
wrażenie, jak takie małe bobry potrafią zbudować tamę dwu metrowej wysokości.
Po dłuższym pobycie ruszamy drogą polną do Moszczańca. Urok łąk i
porastających jałowców trochę wybił naszą czujność i zamiast zejśc lasem
idziemy cały czas łąkami, kosztuje nas to dodatkowe 1,5 km. Jednak
warto dla tych widoków. Drogą idziemy wzdłuz chyba już byłego Zakładu
Karnego i zabudowań gospodarczych po byłym PGR. Widok zdewastowanych
budynków i warsztatów nie jest zbyt przyjemny. Z Moszczańca ruszamy w
kierunku Tylawy z krótkim postojem w Daliowej przy Cerkwii i w
nieistniejącym już Radowie gdzie była willa biskupów przemyskich a
obecnie znajduje się pomnik bł. J Pelczara (foto) .
Ostatnim punktem jest ognisko, które organizujemy na polu namiotowym
przy Leśniczówce Stasiane. Jesteśmy mile zaskoczeni tym co tu spotykamy
czyli porządek, miejsca na ognisko, patyki do smażenia kiełbasy a nawet
papier w ubikacjach (foto) . Brawo dla opiekunów tego pola.
Godne uwagi: cały pas graniczny ze względu na historię,
wieża na Pasice, polany pod Danawą i Kanasiówką,
Jasiel, Jasiel i raz jeszcze Jasiel.

Trudności: jedynie zejście drogą z Jasiela do Moszczańca
ale tylko wtedy gdy się nieuważa.

STRONA GŁÓWNA

Wszystkie zdjęcia są naszą własnością, kopiowanie dozwolone,
publikowanie bez naszej zgody zabronione.