foto relacja

Rzepedka 6.04.2008
Wyruszamy o 5.30 z Rzeszowa, zatrzymujemy się w Brzozowie na Mszy Św. Dalej
przed nami już tylko dojazd do Szczawnego skąd wyruszamy na pętlę z zejściem do
Komańczy. Dzisiejsze przejście dedykujemy Ojcu Św Janowi Pawłowi II w rocznię
śmierci. Niestety pogoda jest niezbyt zachęcająca na chodzenie. Pierwszy odcinek
zaliczamy po płytach aż do lasu. Jest tędy wytyczony szlak Dobrego Wojaka
Szwejka. Przez las na Rzepedkę jest droga dobra, utwardzona i nawet nie znać
wiele sobotniego deszczu. Mgła po wyjściu z lasu jest bardzo duża i z
podziwiania widoków narazie nici. Na szczycie Rzepedki robimy pamiątkową fotkę
i ruszamy dalej. Tym razem przed nami las i tu zaczyna się problem raz, że szlak
ginie i trzeba iść na czuja a dwa to idziemy drogą zrywkową. Błoto i kałuże
sa olbrzymie. Jednak boczkiem, boczkiem w miarę udaje się przejść. Dochodzimy
na przełęczy do wiaty prawdobodobnie drwali. Jednak jej stan świadczy, że
raczej juz długo tu nikt z niej nie korzystał. Dalej błockiem dochodzimy do
bagien w nieistniejącym przysiółku Jawornika Fajtysce. Tu trochę zmiany zamiast
za czerwonym szlakiem iść na Wahalawski, idziemy w kierunku Jasieniny aby
ominąć krzaczory a przede wszystkim wyść na otwartą przestrzeń ponieważ
mgła ustąpiła i jest moment aby trochę nacieszyć oko widokami. Mimo błota i
mokra humory dopisują wszystkim a teraz jak mgła ustąpiła już jest wszystko
co trzeba. Dochodzimy na Jasieninę, i tu iście rolnicze widoki, setki
a może i tysiące zbalowanego siana i ułożonego częściowo w pryzmy, dla kogo
i po co jak widać niektóre bele leżą już kilka lat. Chyba chodzi właścicielowi
o pieniądze Unijne. Na Wahalowskim dłuższy postój i zmiana trasy. Zamiast
schodzić do Komańczy i znów grzęznąć w błocie schodzimy do Czystogarbu.
Na dole już we wsi drogi również rozjeżdżone i błoto. Mamy trochę czasu
i postanawiamy zrobić przejazd przez Radoszyce do Medzilaborcy i przejazd
do Barwinka. Zatrzymujemy się w Miedzilaborcach aby zobaczyć cerkiew
i w kilka osób postanawiamy iść do Muzeum Andy Warhola. Niestety w Muzeum
wypadamy blado, dopiero przed wyjściem zauważamy, że nie wolno robić zdjęć
i co najważniejsze nie ubieramy pantofelków tylko z błockiem chodzimy. Cóż
pani mogła nas poinformować. Mamy problem ze znalezieniem drogi w kierunku
Stropkova i trochę błądzimy, jednak nie jest to nasza wina tylko tak
znaczone są zjazdy na Słowacji. Przed Barwinkiem szybki zakup i udajemy się
na ognisko w okolice leśniczówki Stasiane, zresztą już tradycyjnie na tej
trasie. Jest problem z rozpaleniem ogniska bo wszystko jest mokre, jakoś
udaje się rozpalić i tak rozpoczynamy sezon Roku 2008. Na koniec wszyscy
otrzymują pamiątkowe dyplomy upamiętniające Drugie Przejście w Rocznicę śmierci
Jana Pawła II. Na koniec zatrzymujemy się w Rogach przy kościółku, a Bociek
szuka na cmentarzu znajomego z rodzimy. Do następnego wyjazdu. Hej.

Godne uwagi: widoki na Rzepedce, Jasieninie, Wahalowskim
Trudności: brak znaczenia i bardzo niejasno między Rzepedką a Kamieniem

STRONA GŁÓWNA

Wszystkie zdjęcia są naszą własnością, kopiowanie dozwolone,
publikowanie bez naszej zgody zabronione.