Pieniny jesienią w zimowej szacie
Wyjazd jako prowadzący w zaprzyjaźnionym wydziałem dzień jako dojazd zwiedzanie po trasie, i dwa dni w Pieninach. Jakos dziwny ten październik jesień na dobre liscie na drzewach a śniegu miejscami po pas. Pierwszy dzień poświęcamy na objazdówkę. Zaczynamy od kościółka na górze św. Marciana również kościół pod tym wezwaniem udaje się nam wejść dzięki uprzejmości księdza proboszcza do środka, na uwagę zwraca łańcuch zawieszony nad belką krzyżową wykonany z drewna. Dalej udajemy sie spacerkiem na ruiny zamku Tarnowskich. Niestety ruiny a jego historia jest naprawdę imponująca więcej o nim kiedyś może w szczegółowym opisie. Z ruin udajemy się do Tuchowa zwiedzic Klasztor Redemptorystów z sławną szopką ruchomą jak i małym muzeum zbiorów z całego świata. Dalej udajemy się do Ciężkowic przechodzimy większą część szlaku po Skamieniałym Mieście. Ostatnim punktem jest Muzeum Pszczelarstwa Bartnik w Stróżach. Warte i godne polecenia miejsce można wiele się dowiedzieć z życia pszczół jak również poznać całą historię bartnictwa na świecie. Pod wieczór przyjeżdżamy na naszą bazę czyli do Pensjonatu Jurkowski w Ochotnicy Dolnej. Tego miejsca nie trzeba reklamować wystarczy wejść i już się wie a na dodatek pięknie położony nad potokiem Ochotnica. Sobota to już górki trasa z krościenka na Trzy Korony i dalej na Sokolicę. Pozostali objazdówka z naszą już można powiedzieć koleżanką przewodniczką Jagodą Jurkowską. no górki wymagają dziś niezłej kondycji śniegu masa a w dodatku wiele połamanych drzew stwarza wiele problemów z obejściami. Jednak widoki na Przełęczy Szopka czy na Trzech Koronach rekompensują to wszystko. niestety im dalej po południu tym pogoda gorsza i już na Sokolicy nie ma takich widoków. Wieczorem jak zwykle wieczorek biesiadny. W niedzielę ruszamy na mszę św. w Szczawnicy a następnie jedziemy do Jaworek gdzie część z nas przedziera sie na Wysoką, jest ciężko szlak nie przetarty a juz pod samą Wysoką jest bardzo dużo sniegu jednak zachowując wszelkie możliwe bezpieczeństwo wchodzimy. dalej udajemy się na Durbaszkę i już tradycyjnie zejście do Jaworek. Wyjazd obfitował w wiele doznań zwłaszcza widok drzew z liśćmi zasypanymi sniegiem robi wrażenie bo to sa niecodzienne widoki.
Godne uwagi: zamek tarnowskich, tuchów, skamieniałe miasto, bartnik stróże, trzy korony, sokolica, wysoka